Przemysł odzieżowy ma katastrofalny wpływ na środowisko. Powszechnie uważa sie go za drugie co do wielkości źródło zanieczyszczeń na świecie, zaraz po przemyśle naftowym. Mimo to, przemysł nieustannie się rozwija, a szkody dla środowiska rosną.
Istnieją jednak rozwiązania i alternatywy, które mogą złagodzić skutki tych problemów. Wszystko zaczyna się od budowania świadomości, by następnie w ślad za nią podjąć realne kroki ku zmianie.
W większości krajów, w których produkowane są ubrania, nieoczyszczone ścieki z fabryk tekstyliów wrzucane są bezpośrednio do rzek. Ścieki te zawierają między innymi substancje toksyczne, takie jak ołów, rtęć i arsen. Są one niezwykle szkodliwe dla życia wodnego i zdrowia milionów ludzi żyjących przy tych rzekach. Skażone wody docierają również do morza i ostatecznie rozprzestrzeniają się po całym świecie. Innym ważnym źródłem zanieczyszczenia wody są nawozy stosowane do produkcji bawełny, które silnie zanieczyszczają wody odpływowe i parę wodną.
CO MOŻEMY Z TYM ZROBIĆ?
Przemysł modowy jest głównym konsumentem wody. Ogromna ilość świeżej wody jest używana do barwienia i wykańczania wszystkich naszych ubrań. Dla porównania - dla zabarwienia 1 tony tkaniny potrzeba aż 200 ton świeżej wody!
Ponadto bawełna potrzebuje do swojego rozwoju zarówno dużej ilości wody, jak i ciepła, stąd zazwyczaj uprawiana jest na ciepłych, ale suchych obszarach. Do wyprodukowania zaledwie 1 kg bawełny potrzeba aż do 20 000 litrów wody. To z kolei sprawia, że uprawy tego cennego surowca, którego już brakuje, są pod ogromną presją, co niesie za sobą dramatyczne konsekwencje ekologiczne. Przykładem może być zjawisko pustynnienia Morza Aralskiego, gdzie produkcja bawełny całkowicie osuszyła wodę.
"85% dziennego zapotrzebowania na wodę całej populacji Indii mogłoby zostać zaspokojone wodą wykorzystywaną do uprawy bawełny w tym kraju. 100 milionów ludzi w Indiach nie ma dostępu do wody pitnej."
- Stephen Leahy, The Guardian
CO MOŻEMY Z TYM ZROBIĆ?
Wybierajmy włókna, których uprawa i produkcja charakteryzuje się niskim zużyciem wody, takie jak len, włókna z recyklingu itp.
Za każdym razem, kiedy pierzemy syntetyczną odzież, wykonaną na przykład z poliestru czy nylonu, do wody dostaje się około 1900 pojedynczych mikrowłókien, które następnie przedostają się do naszych oceanów. Naukowcy odkryli, że te mikrowłókna są spożywane przez małe organizmy wodne, które następnie spożywane są przez małe ryby, które to z kolei są spożywane przez większe ryb. W konsekwencji plastik trafia i do naszego łańcucha pokarmowego.
CO MOŻEMY Z TYM ZROBIĆ?
Wybierajmy włókna naturalne lub półsyntetyczne.
Odzież coraz częściej staje się “jednorazowa” - kupujemy więcej, a to co kupimy, nosimy niemalże jedynie raz. W rezultacie generujemy coraz więcej odpadów włókienniczych. Statystyczna rodzina w kraju rozwiniętym wyrzuca średnio 30 kg odzieży rocznie. Tylko 15% z nich podlega recyklingowi lub ofiarowaniu, reszta zaś trafia bezpośrednio na wysypisko lub jest spalana. Włókna syntetyczne, takie jak poliester, są włóknami z tworzywa sztucznego, w związku z czym nie ulegają biodegradacji i ich rozkład może trwać do 200 lat. A to właśnie włókna syntetyczne znajdziemy w 72% naszej odzieży.
CO MOŻEMY Z TYM ZROBIĆ?
Chemikalia są jednym z głównych składników naszych ubrań. Są one używane podczas produkcji włókien, barwienia, wybielania. Duże wykorzystanie chemikaliów w uprawie bawełny powoduje choroby i przedwczesną śmiertelność rolników pracujących przy uprawach, a także znaczne zanieczyszczenie wód słodkich i oceanicznych oraz degradację gleby.
CO MOŻEMY Z TYM ZROBIĆ?
Przemysł odzieżowy odpowiada za 10% światowej emisji dwutlenku węgla. Wytwarza bowiem dużo gazów cieplarnianych poprzez energię zużywaną w procesie produkcji i transportu milionów ubrań zakupionych każdego roku. Włókna syntetyczne (poliester, akryl, nylon itp.) stosowane w większości ubrań na rynku wytwarzane są z paliw kopalnych, co sprawia, że ich produkcja jest znacznie bardziej energochłonna niż w przypadku włókien naturalnych. Wiele z tych ubrań jest produkowanych w Chinach, Bangladeszu lub Indiach, krajach zasilanych głównie węglem. To “najbrudniejszy” rodzaj energii pod względem emisji dwutlenku węgla.
„Tanie włókna syntetyczne emitują również gazy, takie jak N2O, który jest 300 razy bardziej szkodliwy niż CO2.”
- James Conca - FORBES
CO MOŻEMY Z TYM ZROBIĆ?
Gleba jest podstawowym elementem naszego ekosystemu. Potrzebujemy zdrowej gleby do produkcji żywności, ale także do pochłaniania CO2. Ogromna, globalna degradacja gleby jest jednym z głównych problemów środowiskowych, przed którymi stoi obecnie nasza planeta. Stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa gospodarki żywnościowej na świecie, a także przyczynia się do globalnego ocieplenia.
Przemysł mody odgrywa ważną rolę w degradacji gleby na różne sposoby: nadmierne wypasanie pastwisk przez hodowlane kozy na kaszmir i owce na wełnę; degradacja gleby z powodu masowego stosowania chemikaliów do uprawy bawełny; wylesianie spowodowane przez popyt na włókna bazujące na drewnie, takie jak sztuczny jedwab.
CO MOŻEMY Z TYM ZROBIĆ?
Wybierajmy włókna przyjazne dla gleby.
CO MOŻEMY Z TYM ZROBIĆ?
Żródło: https://www.sustainyourstyle.org/old-environmental-impacts
zrównoważona produkcja
Odpowiedzialne materiały
Ekowysyłka
14 dni na zwrot